„Rydel”
Wróciłam do domu.
Usiadłam z litrowym pudełkiem lodów czekoladowych przed telewizorem i włączyłam
jakieś romansidło. Po chwili do drzwi zapukały moje koleżanki.
- Delly! – krzyknęła
Sav i przytuliła mnie.
- Co Ty taka smutna?
– spytała Alex.
- Luke mnie rzucił.
- My już coś na to
poradzimy. Może babski dzień?
- Dajcie spokój… -
marudziłam.
- Delly, nie daj się prosić…
- No dobra. Co robimy
na początek?
- Paznokcie! –
krzyknęła Sav.
„Ross”
Siedziałem w swojej
garderobie na planie, gdy do głowy wpadł mi pewien pomysł. Zabiorę ekipę na
wycieczkę rowerową. Ruszyłem pogadać z Calumem.
- Hej! – zawołałem. –
Masz ochotę pojechać na wycieczkę rowerową? Zabierzemy Raini i Lau…
„Ellington”
Wróciłem do domu.
Wszedłem do kuchni.
- Cześć mamo. –
cmoknąłem ją w policzek.
- Cześć synuś. Umyj
ręce i siadaj do stołu. Zaraz podam obiad.
Szybko umyłem ręce i
wróciłem do kuchni.
- Co na obiad? – spytałem
siadając do stołu.
- Kotlet.
Wtedy do domu wrócił
tata. Zajął miejsce obok mnie. Mama podała obiad. Siedzieliśmy w ciszy kiedy
postanowiłem się podzielić wesołą wiadomością, która obudziła we mnie iskierkę
nadziei.
- Rydel rozstała się
ze swoim chłopakiem. Jak myślisz mamo… Mam u niej szansę?
- Chyba tak. –
odpowiedziała mi mama.
Ojciec nie był zbyt
zadowolony. On chyba nie toleruje mojej Delluni…
-------------------------
Hejka.
Pierwszy rozdział dość krótki.
Wczoraj byłam z klasą w muzeum. Było nudno i zimno.
W środę idę z klasą do kina na "Carte Blanche".
Pozdrawiam i do napisania <3
Czemu on nie toleruje Delly? :o
OdpowiedzUsuńtak!
Rydellington 4ever ^^
rozdział świetny ;)
pozdrawiam <5
Kurde, no już się zaczyna, jakby to ujęła moja katechetka 'powielanie patologicznego wzorca'. Po co komu rodzina, po co komu miłość? Bóg nie chce żebyśmy się przywiazywali do rzeczy ziemskich. Jeszcze trochę i zostanę przez nia ateistka...
OdpowiedzUsuńRossiu? a jak spadniesz i zedrzesz sobie kolano to czo będzie? Czarno to widzę,,,
Wycieczka rowerowa... brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńRydel najlepsza :)
Pozdrawiam i czekam na next :*