wtorek, 10 marca 2015

12. „Rzeźba Vanessy”

„Riker”
- Vanessa? – spytałem. Nie otrzymałem odpowiedzi. Postanowiłem jeszcze raz się przyjrzeć postaci. „Hmm… Rzeźba Vanessy… Sprzedam ją za jakieś 2000$...” pomyślałem i zapakowałem nieruchomą postać do bagażnika.

„Vanessa”
Otworzyłam oczy. Siedziałam między tymi samymi co w magazynie pudłami. Zmieniło się to, że to nie był magazyn tylko bagażnik. Zauważyłam różnicę, gdyż było ciaśniej i „pomieszczenie” się przemieszczało. Jechaliśmy z bardzo dużą prędkością, więc przy gwałtownym hamowaniu wszystkie pudła zwaliły się na mnie. Szybko je ułożyłam na miejsce i wróciłam do swojej wcześniejszej pozycji. Zamknęłam oczy i w duszy modliłam się o to, by ta podróż się skończyła.

„Riker”
Przyjechałem do sklepu z grami. Zabrałem pudła i wszedłem do pomieszczenia.
- Dzień dobry. Jest kierownik? – spytałem.
- Tak. Siedzi u siebie.
Ruszyłem do kierownika sklepu.
- Dzień dobry. To ja. Riker Lynch.
- O Riker. Co dziś przywiozłeś.
- Pełno gier. Kupiłem je na aukcji magazynowej. Zobacz sobie i powiedz ile mi za to dasz.
Kierownik przejrzał kartony.
- 6000$.
- Zgoda. – zaproponował więcej niż myślałem. Dał mi gotówkę do ręki. Pożegnaliśmy się i ruszyłem dalej. Teraz do sklepu RTV i AGD, by sprzedać lodówkę. Kierownik tamtego sklepu zaoferował mi 400$ za lodówkę. Oczywiście się zgodziłem. Myślałem, że mniej za gry i tą lodówkę zarobię. Ciekawe za ile sprzedam rzeźbę Van.
Pojechałem na targ. Zabrałem figurkę z bagażnika i ruszyłem do straganu kumpla.
- Mogę sprzedać u Ciebie tą piękną rzeźbę?
- Okay, ale dajesz mi 25$ za użyczenie straganu.
- Dobra, dobra. – wyciągnąłem 25$ z kieszeni i dałem koledze. Teraz tylko sprzedać Van.

„Ross”
Ćwiczyliśmy z Laurą do filmu Delly. Jedyne co mieliśmy do ćwiczenia to sceny łóżkowe, bo to jedyne sceny, w których jesteśmy oboje.
- Można? – spytała Rydel.
- Jasne Delly. – rzuciłem ubierając koszulkę. – Właśnie skończyliśmy ćwiczyć do twojego filmu. – oznajmiłem i spojrzałem na Laurę. Uśmiechnąłem się do niej. – A tak właściwie to co od nas chcesz? – spytałem siostrę.
- Pomożecie mi upiec ciasto? Mama kazała mi przygotować ciasto i kolację, bo Andre przyjdzie.
- Pomożemy. I tak nie mamy co robić. Nie Lau?
- Właśnie. Nie mamy co robić, więc Ci pomożemy.
Zeszliśmy razem do kuchni i zabraliśmy się do pracy.

„Riker”
Dużo ludzi kręciło się w tą i z powrotem. W końcu podszedł do nas jakiś arab.
- Za ile ta rzeźba? – spytał i wskazał na figurkę Van.
- 2000$. – oznajmiłem.
Arab dał mi 3000$.
- Reszty nie trzeba. – oznajmił.
- Dziękujemy za zakupy u nas i zapraszamy ponownie. – powiedziałem miło i podałem arabowi rzeźbę Vanessy.


----------------------------
Witam Was serdecznie.
Dziś większość rozdziału z perspektywy Rikera.
W następnym rozdziale Rydel będzie kręcić swój film. Tego nie możecie przegapić ;)
Teraz akcja trochę się rozkręca. Czekajcie na next i głosujcie w ankiecie :)
Pozdrawiam i do napisania <3

5 komentarzy:

  1. Rzeźba Vanessy - hahaha :D
    Uwielbiam perspektywę Rikera.
    Czekam na next.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stop...
    Czyli co z prawdziwą Vanessą?! :o
    rozdział wspaniały ^^
    Czekam na nexta :*
    <5

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahaha :D Rzeźba Ness ^-^ Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i tego co tym razem wymyślisz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy rozdział
    Tego się nie spodziewałam
    Destiny

    OdpowiedzUsuń
  5. O.co w tym.chodzi... Dobra...to było dziwne! Xd. Świetny i trochę zaskakujący. Twój żywioł!*_*:*:*::*

    OdpowiedzUsuń