„Rydel”
Od fatalnego dnia u
wuja Shora minęło już dużo czasu. Ja i Ell zaczęliśmy się coraz lepiej
dogadywać. Kupiliśmy dom, zaplanowaliśmy ślub… Wszystko się ułożyło.
Laura wyzdrowiała i
wróciła z Rossem do LA. Przynajmniej mamy już z Ellem świadków do ślubu na
miejscu. Przygotowania ruszyły pełną
parą. Ross i Ell wybrali się po garnitur dla Ella, a ja z Laurą na pierwszą
przymiarkę sukni ślubnej.
Weszłyśmy do salonu.
Krawcowa już na mnie czekała. Szybko ubrałam suknię. Pokazałam się Laurze.
- I jak? – spytałam.
- Ślicznie.
- Wszyscy tak mówią,
a ja twierdzę, że ta suknia ma za mało tiuli i, że wygląda jak z lumpeksu! –
krzyknęłam i schowałam się za zasłoną. Zdjęłam suknię i poszłam porozmawiać z
krawcową.
- Co to ma być!?
Suknia z lumpeksu!? – nakrzyczałam na nią.
- A co sobie panienka myślała? Że za 1000$ kupi
ładną suknię?
- Właśnie tak! Skoro
tutaj jest taki syf to ja idę kupić sukienkę gdzie indziej! – oznajmiłam. –
Laura idziemy! – zawołałam przyjaciółkę i opuściłyśmy ten salon.
„Laura”
- Gdzie teraz
idziemy? – spytałam.
- Do kolejnego salonu
ślubnego.
Tak więc poszłyśmy.
Zwiedziłyśmy jeden salon, drugi, trzeci, czwarty… I nic. Żadna suknia nie była
odpowiednia. W końcu w piątym znalazłyśmy idealną sukienkę. Białą, z dużą
ilością tiuli… Taką jaką Delly chciała. Przymierzyła ją i od razu kupiła.
Później wybierałyśmy coś dla mnie. W końcu zdecydowałam się na żółtą sukienkę krótką z przodu, długą z
tyłu. Później poszłyśmy do sklepu obuwniczego, a następnie po dodatki.
Do domu wróciłyśmy
późnym wieczorem. Pani Stormie robiła kolację, chłopaki grali na Playstation…
Wszystko było tak jak zwykle.
Moja Rydelcia taka wybredna - dokładnie tak tą scenę sobie wyobrażałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next :*
Oj ta Delly xD
OdpowiedzUsuńSuknia nie jest najważniejsza!
Ona ze swoją urodą i w worku na śmieci mogłaby iść xD
Nie mówiąc już o tym, że jak Ell zobaczy ilość tiulu, to się przerazi xD
Rozdział wspaniały ;)
Pozdrawiam <5
Świetne
OdpowiedzUsuńDestiny
Kompleksy ze sukniami... Ślub? Tak szybko ?! Jak ten czas ucieka:) ;*:******:*:*:*;*;**;*:**:**:*:*:*****:*:*:::*:*;*
OdpowiedzUsuń